Rynek pracy
Rynek pracy jest instytucją, która w ogromnym stopniu kształtuje nasze życie. Położenie różnych grup społecznych w strukturach zatrudnienia znacząco się różni ze względu szereg czynników, które nierzadko nawarstwiają się na siebie. Szczególnie interesująca jest sytuacja kobiet, młodzieży i osób starszych.. Czy na pewno każdy z nas ma równe szanse?
W ostatniej dekadzie mamy do czynienia z postępującą prekaryzacją wielu sfer pracy. Ze zjawiskiem prekariatu wiąże się wiele zmian na rynkach pracy. Pracownicy na umowach tymczasowych lub agencyjnych są często narażeni na niebezpieczne środowiska pracy, stresujące psychospołeczne warunki pracy, zwiększone obciążenie pracą i nieproporcjonalny czas podróży między wieloma miejscami pracy w wielu lokalizacjach. Niedawny wzrost niestałej pracy wynika z szerokich trendów spowodowanych globalizacją, szybkimi zmianami technologicznymi, spadkiem władzy pracowników na korzyść pracodawców oraz rozprzestrzenianiem się neoliberalnych doktryn politycznych i ekonomicznych, które zrównują rynki z ludzką wolnością i sprzeciwiają się wszelkim układom zbiorowym. Jedne grupy zdają się być bardziej narażone widmem prekarności niż inne.
Kobiety na rynku pracy
Jest to szerokie zagadnienie. W ostatnich latach mamy do czynienia z globalną tendencją do feminizacji pracy. Pracujących kobiet przybywa, ale dane statystyczne pokazują, że częściej wykonują one elastyczną pracę, która ulega znacznej deformalizacji. Różnica genderowa w zarobkach i dochodzie społecznym nadal pozostaje znacząca. Mężczyznom łatwiej uzyskać umowę o pracę, bo wiele pracodawców boi się, że kobieta może zajść w ciążę. Większość form zatrudnienia to dorywcze, tymczasowe prace bez perspektyw, niedające szans rozwoju zawodowego. Równouprawnienie w sensie formalnym nie zawsze oznacza praktyczną równość. Mimo mniej widocznej dyskryminacji, nierówności strukturalne nadal stanowią duże wyzwanie. Kobiety pozostają też obciążone takimi obowiązkami jak praca opiekuńcza i domowa.
Specyficzne jest także położenie młodzieży
Młode pokolenie stoi przed szeregiem wyzwań, które nierzadko przekracza ich możliwości. Nawet wyższa edukacja nie gwarantuje stabilnego miejsca na rynku pracy, tak jak to miało miejsce jeszcze 15 lat temu. Szkolnictwo uległo znacznemu utowarowieniu. Komercjalizacja kształcenia na wszystkich poziomach jest zjawiskiem globalnym. Koszty uczęszczania na studia wzrosły szybciej niż dochody. Nie spełnia one przy tym swojej podstawowej funkcji – przygotowania do przyszłego zatrudnienia. Młodzież skazana jest na prace dorywcze, bezpłatne staże i przedłużające się okresy próbne. Maleje także prawdopodobieństwo otrzymania długoterminowej umowy o pracę. Także ich pensje są niższe w porównaniu do zarobków rodziców. Brak świadczeń firmowych i państwowych naraża tę grupę na popadnięcie w biedę. Elastyczny rynek pracy nie jest ich sojusznikiem. Niski status społeczny przyczynia się do rosnącej frustracji, prowadzącej do napięcia pokoleniowego. Niezwykle problematyczną kwestią staje się kwestia finansowania świadczeń rosnącej liczby emerytów w starzejących się społeczeństwach.
Osoby starsze
W neoliberalnej rzeczywistości osoby starsze spychane są na gospodarczy margines. Jednak głównym wyzwaniem dla dzisiejszych emerytów jest kwestia ich świadczeń po zakończeniu pracy zawodowej. Długość życia się podnosi, a grupa osób mogących odprowadzać podatki przeznaczone na finansowanie świadczeń emerytalnych maleje. System emerytalny nie przewidział zmian demograficznych i cywilizacyjnych. Dawna umowa społeczna między pokoleniami zdaje się być narażona na zerwanie. Wiele starszych osób w imię walki o przeżycie jest zmuszona pracować nawet po przejściu na emeryturę.
Sytuacja współczesnych rynków pracy jest skomplikowana. Także osoby dotknięte niepełnosprawności i mniejszości etniczne są postawione w nieciekawej sytuacji. Koniecznością przyszłości stanie się wypracowanie rozwiązań, które poprawią sytuację tych grup. Prekariat nie składa się z osób o identycznym życiorysie. Każda grupa ma swoje własne, specyficzne doświadczenie. By rozwiązać wszystkie problemy holistycznie, wymagane jest szersze podejście systemowe.
Kto może przejść na edukację domową?